Forum o różnych pieskach i ich smuteczkach Strona Główna
»
wychowanie ... :D
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Jakaś kategoria
----------------
Psy rasowe i kundelki
Psie choroby ;(
wychowanie ... :D
psowate ogłoszenia
Nasze psy :D
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
shedow
Wysłany: Sob 16:17, 04 Lut 2006
Temat postu: SYNDROM PŁOTU
Każdy z nas nieraz widział psa, który za płotem gotuje się ze złości. Wydaje się, że gotów rozerwać wszystkich na strzępy. Wystarczy jednak, że dobiegnie do otwartej furtki i... jakby uszło zeń powietrze. Postoi chwilę, poburczy cichutko i wycofuje się za płot. A za płotem to już zupełnie inna sprawa -- zaczyna od nowa. Tak postępują psy, które mają silny instynkt terytorialny, a niewiele pewności siebie. U podłoża takiego zachowania, poza niestabilnym, słabym charakterem, leży strach przed obcymi, z którymi pies nigdy nie miał okazji się zapoznać. Myli się ten właściciel, któremu wydaje się, że ma wspaniałego stróża. Taki pies, jeśli zdecydowanie wkroczyć na jego terytorium, raczej ucieknie niż rzuci się do obrony.
Podobne reakcje obserwujemy również u psów kojcowych, trzymanych z dala od ludzi i rzadko wychodzących na spacery, oraz u psów miejskich w domach, gdzie rzadko bywają goście, i wyprowadzanych na spacery w ustronne miejsca, gdzie nie mają okazji do kontaktów z innymi psami. Właścicielom wydaje się, że unikają w ten sposób kłopotów, tymczasem mają coraz większy problem z dziczejącymi czworonogami. Rozwiązanie tego problemu jest tym trudniejsze, im starszy jest pies. Próby socjalizacji wymagają ogromnej cierpliwości i wiele czasu. Podjęte zbyt późno, rzadko udają się w stu procentach.
Prawdziwy, stabilny psychicznie stróż stoi groźnie wyprężony i powarkując z cicha ostrzega intruza: "To jest mój teren i raczej tu nie wchodź, bo ci pokażę". Nieporozumienie często polega na tym, że ludzi wystraszy raczej pies hałaśliwy, a tego stojącego bez ruchu uznają za spokojnego i przyjaznego. I czeka ich niemiła niespodzianka.
Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin